Co będzie potrzebne:
- maślaki - 30-40 dkg (najlepiej taki zbierane samemu)
- śmietana 30% słodka - jedno opakowanie - 200 ml
- natka pietruszki, zielona - 1 pęczek (u mnie z własnego ogródka)
- masło - 50 g
Uwielbiam zbierać grzyby, a jak się ma las 300 metrów od domku na wsi, to aż żal do niego nie chodzić.
W tym roku był urodzaj na grzyby, u nas były prawdziwki, kozaki, maślaki, podgrzybki, czerwonogłowy. Część tych grzybów poszło do suszenia (najczęściej te większe okazy), do słoiczków do marynaty octowej, a maślaki do zjedzenia :)
Przepis na maślaki w jajku TUTAJ
Przepis na maślaki w jajku TUTAJ
Maślaki po przyniesieniu z lasu oczyszczamy, kapelusze obieramy ze skórki, z nóżek możemy delikatnie zeskrobać wierzchnią warstwę. Jeżeli grzyby są mocno brudne, albo mają na sobie dużo piasku, możemy je przepłukać pod bieżącą zimną wodą.
Grzyby kroimy na mniejsze kawałki.
Na patelni rozpuszczamy odrobinę masła, na masło wrzucamy kawałki grzybów, smażymy na małym ogniu.
Grzyby na początku smażenia puszczają dużo wody.
Po chwili smażenia woda odparowuje, a grzyby zaczynają skwierczeć na patelni.
Do grzybów w trakcie smażenia dodajemy masło.
A pod koniec smażenia dodajemy pokrojoną drobno natkę zielonej pietruszki i śmietanę.
Dusimy całość jeszcze około 5 minut, aż śmietana się zredukuje i trochę zgęstnieje.
Tak przygotowane grzyby podaję ze świeżą bagietką posmarowaną masłem. Smakują wybornie. SMACZNEGO.
Stopień trudności: łatwe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz