Co będzie potrzebne:
- grzyby leśne (mogą być różne: borowiki, podgrzybki, kozaki, maślaki- 1 kg
- cebula - 2 sztuki (jak mała to 4 sztuki)
- woda - 3 szklanki
- ocet 10% - 1 szklanka
- sól - 1 łyżka
- cukier - 1 łyżka
- pieprz czarny ziarnisty - 1 łyżeczka
- gorczyca - 1 łyżeczka
- ziele angielskie - kilka kuleczek
- liść laurowy - kilka sztuk
Uwielbiam zbierać grzyby, a jak się ma las 300 metrów od domku na wsi, to aż żal do niego nie chodzić.
W tym roku był urodzaj na grzyby, u nas były prawdziwki, kozaki, maślaki, podgrzybki, czerwonogłowy. Część tych grzybów poszło do suszenia (najczęściej te większe okazy), do słoiczków do marynaty octowej, a maślaki do zjedzenia :)
Borowiki w tym roku były przepiękne :)
W domu grzyby kroimy na mniejsze kawałki (oczywiście tylko te duże okazy) małe mogą do zalewy iść w całości.
Grzyby płuczemy z piasku pod bieżącą wodą. Wypłukane grzyby przekładamy do dużego garnka, zalewamy wodą, tak żeby je przykryć, solimy i gotujemy około 30 minut.
W trakcie gotowania się grzybów możemy przygotować zalewę.
Do 3 szklanek wody wlewamy szklankę octu, dodajemy sól, cukier, pieprz, ziele angielskie, liście laurowe, gorczycę, obraną cebulę.
Wszystko razem doprowadzamy do wrzenia, gotujemy na małym ogniu 10 minut.
Grzyby odcedzamy, wkładamy do słoików, zalewamy gorącą zalewą, mocno zakręcamy.
Słoiki gotujemy 20 minut. Grzybki są gotowe do jedzenia już po kilku dniach. Tak przygotowane mogą leżeć w słoiczkach nawet dwa lata nie tracąc na smaku.
Stopień trudności: łatwe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz