Co będzie potrzebne:
- ośmiornica - 1 sztuka około kilograma (u mnie mrożona)
- warzywa do wywaru: marchew, cebula, pietruszka
- przyprawy do wywaru: liść laurowy, ziele angielskie, pieprz czarny ziarnisty, lubczyk
- cebula - kilka małych
- papryka czerwona - 1 sztuka
- pieczarki - 30 dkg
- ryż do risotto
- natka pietruszki
- olej do smażenia - 3 łyżki
- pieprz czarny mielony, sól,
Ośmiornicę odmrażamy, najlepiej zostawić ją w lodówce na całą noc.
Po
odmrożeniu dokładnie myjemy, odcinamy głowę (obieramy ją ze skóry),
odcinamy tą część z oczami (środkowa część na zdjęciu) i wyrzucamy.
Wycinamy również ząb.
Do dużego garnka wlewamy wodę, wkładamy warzywa i przyprawy na wywar, doprowadzamy do wrzenia. Wywaru nie solimy, bo ośmiornica sama w sobie jest słona.
Do gotującej wody wkładamy ośmiornicę, ale nie na raz, zanurzamy jej ramiona - wkładając i wyjmując - kilka razy, wtedy ładnie się poskręcają.
Ośmiornice gotujemy 40 minut, sprawdzamy widelcem czy jest miękka.
Ugotowaną wyjmujemy i pozostawiamy do ostygnięcia.
Kroimy na mniejsze części, dwa ramiona zostawiamy do dekoracji.
Cebulę obieramy, kroimy w drobną kostkę, przesmażamy na patelni na złoty kolor.
Pieczarki myjemy, kroimy w kosteczkę, również przesmażamy.
Marchew z wywaru w którym gotowała się ośmiornice kroimy w kostkę.
Paprykę myjemy, wyjmujemy gniazda nasienne, kroimy w kosteczkę, przesmażamy chwilę na patelni.
Wszystkie składniki: ośmiornicę, pieczarki, cebulę, marchew i paprykę wkładamy do miski, przyprawiamy do smaku solą i pieprzem i delikatnie mieszamy.
W oddzielnym garnku gotujemy ryż, ale w wywarze w którym gotowała się ośmiornica. Wywaru tyle żeby przykryć ryż. Gotujemy, często mieszamy, jak ryż wchłonie płyn, podlewamy i znowu mieszamy, gotujemy na małym ogniu do miękkości.
Do ugotowanego ryżu dodajemy wcześniej przygotowane składniki risotta, wszystko razem mieszamy, żeby smaki połączyły się i razem zagrzały. Na sam koniec dodajemy natkę pietruszki. Risotto przekładamy na talerze, dekorujemy ośmiornicą, podajemy. SMACZNEGO
Stopień trudności: łatwe, może trochę czasochłonne, ale warto poświęcić trochę czasu, żeby zjeść coś tak dobrego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz