Po raz drugi miałam przyjemność uczestniczyć w fantastycznych warsztatach kulinarnych w Akademii Kulinarnej FUMENTI. Wybrałam "Kuchnię Staropolską", bo najbardziej miałam ochotę na czerninę. Wiem nie każdy ją lubi, ale ja wychowałam się na tej zupie u babci na wsi i mam z nią tylko dobre wspomnienia.
Na warsztatach przygotowywaliśmy:
- CZERNINA Z ZIEMNIACZANYMI KLUSECZKAMI
- MUS Z WĄTRÓBKI DROBIOWEJ Z MIODEM PITNYM I
SOSEM WIŚNIOWYM
- KIEŁBASKI Z SUMA NA SOSIE GORCZYCOWYM
- TATAR Z DORSZA Z WĄTRÓBKĄ Z DORSZA
- PIEROGI Z GĘSINĄ I KASZĄ GRYCZANĄ
- ROLADA Z KRÓLIKA Z SOSEM DIJON NA GULASZU Z
WARZYW
- DORSZ PIECZONY W SOLI MORSKIEJ NA SOSIE
OGÓRKOWYM
- CHŁODNIK ŚLIWKOWY Z LODAMI WANILIOWYMI
Dań do przygotowania było dużo jak na 4 godziny gotowania, więc podzieliliśmy się na grupy. Ja do zrobienia wybrałam królika, podobnie jak poprzednio wybrałam najbardziej czasochłonne i jak dla mnie najtrudniejsze danie do wykonania, rzadko robi się królika w domu. To był mój trzeci królik w życiu jaki przygotowywałam :)
Rolada z królika z sosem Dijon na gulaszu z warzyw
Co będzie potrzebne:
- królik - 1 sztuka około kilograma
- wędzony boczek w plastrach - 20 plastrów
- sól
- tymianek
Składniki na sos:
- żółtka jaj - 5 sztuk
- białe wino - 1/3 szklanki
- sok z cytryny
- musztarda Dijon - 2 łyżki
- masło - cała kostka
- pieprz
- cukier
Składniki na gulasz:
Składniki gulasz:
- czerwona cebula - 2 sztuki
- czosnek - 5 ząbków
- papryka czerwona - 1 sztuka
- cukinia - 1 sztuka
- bakłażan - 1 sztuka
- pomidory z puszki - 1 szklanka
- oliwa z oliwek do smażenia
- sól, pieprz, oregano
Przygotowanie:
Królika luzujemy z kości, nie jest to łatwa czynność, staramy się robić to delikatnie, żeby nie poprzecinać za mocno mięsa, ostry nóż i do roboty.
Mięso przykrywamy folią spożywczą i delikatnie tłuczemy żeby powstał równy płat.
Tak przygotowane mięso posypujemy solą i obficie tymiankiem. Na środku kładziemy wyjętą wcześniej z królika wątróbkę. Zawijamy.
Boczek wyjmujemy z opakowania. Dobrze jak plasterki są cieniutkie.
Na kawałku folii spożywczej układamy plastry wędzonego baczku, zakładając je na siebie.
Na plastrach boczku układamy roladę z królika.
Zawijamy paski boczku do środka i sznurujemy roladę.
Dekorujemy i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 175 C na 30 minut.
W czasie jak królik się piecze przygotowujemy gulasz z warzyw.
Czerwoną cebulę obieramy i kroimy w grubą kostkę.
Podobnie kroimy cukinię i czerwoną paprykę.
Bakłażana kroimy w grube plastry, solimy i zostawiamy na 5 minut.
Po tym czasie płuczemy w zimnej wodzie i kroimy w kostkę.
Wszystkie składniku gulaszu podsmażamy na oliwie, tylko zaczynamy od tych co wymagają dłuższego smażenia, najpierw cebula i papryka.
Następnie dokładamy cukinię i bakłażana.
Czosnek obieramy, kroimy w plasterki i dodajemy na sam koniec smażenia.
Warzywa zalewamy pomidorami z puszki i dusimy około 10 minut. Na końcu doprawiamy świeżym oregano, sola i pieprzem. Gulasz trzymamy w ciepłym miejscu, żeby za bardzo nam nie przestygł.
Zabieramy się za sos. Oddzielamy białka od żółtek, białka nie będą nam potrzebne.
Łączymy żółtka z winem i sokiem z cytryny, ubijamy na parze, dodajemy roztopione masło i musztardę Dijon, całość bardzo szybko mieszamy trzepaczką do uzyskania kremowej puszystej konsystencji. Sos jest trudny do zrobienia, trzeba mieć wprawę, mi za pierwszym razem nie wyszedł :( Ale za drugim razem przy pomocy Szefa kuchni udał się i był pyszny. Na koniec próbujemy i jeżeli jest potrzeba doprawiamy cukrem.
Królika wyjmujemy z piekarnika, z rolady zdejmujemy sznurek.
Na warzywach układamy roladę z królik pokrojoną w grube plastry.
Osobno podajemy sos. Królik smakował wyśmienicie, był soczysty i dobrze przyprawiany. Koniecznie do powtórzenia w domu na uroczysty rodzinny obiadek. SMACZNEGO.
Po czterech godzinach gotowania przyszła pora na kolację i degustację.
Wszystkie przygotowane przez nas potrawy trafiły na stół.
Zaczęliśmy od czerniny z ziemniaczanymi kluseczkami, mięsem z kaczki i suszonymi owocami. Była pyszna, tak dobra, że zjadłam i zapomniałam zrobić zdjęcie :)
Następnie pojawiły się dania na ciepło, mój królik oraz:
Kiełbaski z suma na sosie gorczycowym
Pierogi z gęsiną i kaszą gryczaną
Dorsz pieczony w soli morskiej na sosie ogórkowym
I dania na zimno:
Tatar z dorsza z wątróbką z dorsza
Mus z wątróbki drobiowej z miodem pitnym i sosem wiśniowym (bardzo dobra rzecz, dla mnie to był deser ;))
I na koniec Chłodnik śliwkowy z lodami waniliowymi tak pyszny, że też nie udało się go uwiecznić na zdjęciu :)
Drugie warsztaty uznaję za bardzo udane, przyjemnie spędzony czas w gronie sympatycznych miłośników jedzenia podobnie jak ja i wspaniałego Szefa kuchni Grzesia. Już się nie mogę doczekać następnego spotkania.
Chętnie bym zjadł kawałek tego królika :D Kiedy mogę liczyć na takie danie? ;P
OdpowiedzUsuńKW